Karpacz jest niezwykle ciekawym miastem, oferującym turystom zarówno dobre warunki do uprawiania sportów zimowych, jak i szereg ciekawych zabytków oraz cudów przyrody. Ostatnimi czasy powstał jednak projekt, mający pójść jeszcze o krok dalej i wpisać się w ideę zjednoczonej Europy, gdzie granice to tylko nieistotne kreski na mapie.

Pomysł polega na tym, by wybudować tunel pod Karkonoszami, przez który będzie przebiegała linia kolejowa, wożąca turystów do Czech. Nowa linia kolejowa umożliwiłaby połączenie Karpacza z czeskim Pecem, co w znaczący sposób poprawi warunki narciarskie i umożliwi turystom korzystanie ze znacznie lepiej przygotowanych i liczniejszych tras po czeskiej stronie. W Pecu bowiem znajduje się więcej wyciągów, niż w okolicach Karpacza, a na dodatek wciąż powstają nowe. Po polskiej stronie budowa każdego nowego wyciągu okupiona jest szeregiem batalii, stoczonych nie tylko z restrykcyjnymi przepisami, ale i z zastrzeżeniami ekologów. Czesi, nie mający takich problemów, jeszcze w tym roku planują otwarcie kolejnych trzech tras.

Wszystko to powoduje, że ok. 70 proc. narciarzy jeżdżących po stronie czeskiej stanowią Polacy, dla których Kompleks Narciarski Śnieżka i otaczające Karpacz małe wyciągi nie są wystarczającą atrakcją. Władze Karpacza słusznie zauważają, że uruchomienie specjalnych skibusów znacznie ułatwi życie narciarzom, a jednocześnie nie spowoduje ich odpływu do Czech, bowiem turyści nocować będą wciąż po polskiej stronie. Ponadto, planowana jest także budowa wielopoziomowych parkingów po obu stronach granicy, co rozwiąże problemy indywidualnych turystów, przybywających na miejsce własnymi samochodami. Oczywiście, ten śmiały projekt wymaga sporych nakładów finansowych, jednakże władze Karpacza oraz Pecu mają zamiar ubiegać się o unijną dotację, co pozwoli choć w części pokryć koszty tej inwestycji.

A trzeba przyznać, ze jest o co walczyć; dzięki połączeniu kolejowemu, prowadzącemu przez tunel, podróż z Karpacza do Pecu miałaby trwać zaledwie 15 minut. Tunel miałby przecinać granice w rejonie Czernego Grzbietu, nieopodal Śnieżki i miałby stanowić jedną z nitek czeskiego projektu kolejowego Upa Expres 2020, opracowywanego obecnie przez spółkę GW Train Regio.

Szacuje się, że koszt budowy takiego połączenia wyniesie po czeskiej stronie ponad miliard euro, zaś po polskiej – ponad 170 milionów euro. Tak duże koszty są oczywiście znacznym wydatkiem dla obu krajów, więc kluczem do powodzenia całego projektu wydaje się być finansowanie go z unijnego programu współpracy transgranicznej 2014-2020.